Dwie duże podróże Oli, parę malutkich i przeprowadzka
Kochani moi Czytelnicy,
Tak się cieszę , że WAS mam i Ola się cieszy,
że czytacie jej historyjki, od dwóch miesięcy, bez żadnej reklamy, całkowicie
incognito i 1120 wyświetleń i to z całego świata, doprawdy inspirujące.
Niestety czas pisania zostaje zawieszony do
września – Ola wyrusza we wspaniałe podróże, chociaż w jej i mojej głowie
historyjki jedna za drugą powstają jak uwolnione z Puszki Pandory,/
porównanie ze względu na nagłość i
liczebność działania/, ;
1.
na miesiąc
z hakiem Ola leci z Mężem do Portugalii,
będą sobie spokojnie wędrować z Porto do Santiago de Compostella boso brzegiem Oceanu, na Fistere
i trochę klimatu Alfamy – Fado w
Lizbonie,
2. na miesiąc z hakiem do Kanady, pierwszy raz Ola w
Ameryce Północnej, po tej miłości do Londona, Curwooda, Di Caprio co w koniu
spędził noc, oraz klimatów ostatniego filmu Tarantino,to było Wielkie Marzenie Oli - najpierw tydzień będzie
się włóczyć sama po Montrealu, potem
jedzie do Ottawy do swojej 20 lat nie odwiedzanej przyjaciółki, swojego chrześniaka
też nie widzianego na dłużej I jego siostry/ nigdy nie widzianej/ , potem
przyjaciółka organizuje SUPRAJ czyli dwa tygodnie wyprawy w głąb Kanady
niewiadomogdzie, i jeszcze z przyjacielem stanu wojennego kanu na ryby w
kanadyjską rzekę,
3. w lipcu mały spływ Porsętą z Mężem i spływową paczką,
4. dwa intensywne warsztaty jogowe,
5. pierwszy weekend z Wnukiem,
6. zakup dwupokojowego namiotu, rozbicie go na polu
namiotowym w Świętoujściu, przyjmowanie przyjaciół i wędrówka, boso, najpiękniejszym wybrzeżem klifowym w Polsce, szukanie wodniczka w dorzeczu Świny i wiele innych atrakcji już sprawdzonych,
7. I w tym wszystkim przeprowadzka Męża do Oli domu
/koniec mieszkania na dwa dachy/ , sprzedaż mieszkania po mamie Męża,
likwidacja wielkiej graciarni z przestrzenią 37 metrów kwadrat, I wniesienie swojego
dobytku przez Męża na przestrzeń 10
metrów kwadrat, co wstępnie wydaje się niemożliwym, bo już trzy gitary, w tym
12 strunowa i lalki z przedstawienia Łabędź
zajmują całe miejsce dla Męża
przeznaczone.
Ale czekajcie, na prawdę warto, już sama czuję się jak
po Złotej Strzale na myśl o tych wszystkich przygodach jakie NAS wspólnie
czekają, przygody z przeszłości, teraźniejszości I przyszłości, sama nie wiem ,
które najwspanialsze.
Och Życie jesteś piękne.
ps aha chce żebyście wiedzieli, że Ola od dzieciństwa cierpi na niezbadany niedosłuch na pewne dźwięki co uniemożliwia jej naukę jakiegokolwiek języka obcego oprócz migowego, Ola nie słyszy też szeptów,
ps 1 Ola jest szczęśliwa, że ma Męża aktora z piękną dykcją, co pozwala Oli rozumieć go zawsze i wszędzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz